Ikona kciuka widoczna w konwersacjach w aplikacji Messenger może być dla niektórych użytkowników zastanawiająca. Co oznacza popularny „kciuk w górę” na Messengerze i w jakich sytuacjach najczęściej się go używa? Zachęcam Cię do przeczytania mojego dzisiejszego wpisu.

Co oznacza „kciuk w górę” w aplikacji Messenger i kiedy się go używa?

Baner z ebookiemW codziennym życiu gest polegający na wystawieniu kciuka w górę stanowi informację, że wszystko jest okej. Może też być oznaką pochwały dla kogoś. W sieci, a zwłaszcza na Facebooku i Messengerze, popularny “kciuk w górę” ma więcej znaczeń. Poniżej znajdziesz przykłady.

Możliwe znaczenia „kciuka w górę” na Messengerze:

1. Lubię to, czyli coś mi się podoba

Znaczenie „lubię to” dla ikony kciuka w górę wywodzi się z Facebooka. Jak wiadomo Messenger to komunikator bezpośrednio związany z tym serwisem, ponieważ od niego pochodzi. Kciuk w górę wysyłamy więc wtedy, gdy chcemy wyrazić naszą aprobatę dla jakiegoś pomysłu lub opinii czy też gdy podoba nam się przesłane przez kogoś zdjęcie, lub filmik.

2. Okej, zgadzam się, może być, pasuje mi

„Kciuk w górę” na Messengerze możemy też przesłać zamiast słowa „okej”, „dobrze”, „zgadzam się”, czy „może być”. Nie musi on wyrażać zawsze entuzjastycznej aprobaty, może po prostu stanowić zwykłą zgodę na coś, np.:

  • Pytanie: „Widzimy się jutro o 8?”
  • Odpowiedź: „👍”

3. Przyjmuję do wiadomości, potwierdzam

Kciuk w górę w znaczeniu „przyjmuję do wiadomości” lub „potwierdzam” nie musi oznaczać, że coś nam się podoba. Wręcz przeciwnie, np. gdy w konwersacji grupowej przeprowadzane jest głosowanie, a następnie przedstawiany jest wynik, wszyscy w odpowiedzi mogą zostawić reakcję kciuka jako potwierdzenie ustaleń – również te osoby, które nie głosowały za wybraną opcją.

4. Chcę zakończyć rozmowę, nie chcę podejmować tematu, nie mam czasu

Bardzo często wysłanie „kciuka w górę” oznacza niepisane zakończenie rozmowy. Gdy rozmowa się przeciąga, użytkownik zamiast silić się na skierowanie jej na końcowe tory, często wysyła ikonę kciuka jako symbol „nic dodać, nic ująć”. Dla drugiej osoby nie jest to zwykle żadną obrazą, tylko subtelnym znakiem, że czas zakończyć konwersację. Zazwyczaj nie powoduje to między rozmówcami większych napięć czy nieporozumień.

Czasami jednak wysłanie „kciuka w górę” może być celową aluzją, np. gdy użytkownik nie chce drążyć jakiegoś tematu lub nie ma czasu. Można to tak interpretować zwłaszcza wtedy, gdy kciuk jest reakcją na jakąś dłuższą wypowiedź. Z pozoru więc ikona kciuka, która sama w sobie nie ma żadnego negatywnego znaczenia, staje się pewną oznaką ignorancji.

Na co uważać używając kciuka w górę na Messengerze?

Jak wspomniałam, ikona „kciuka w górę“ nie jest obraźliwym znakiem, ale może być przez niektórych negatywnie odbierana lub celowo wykorzystywana do okazywania ignorancji. Niestety, w komunikacji przez internet trudno jest odczytać rzeczywiste intencje drugiej osoby. Nierzadko dochodzi przez to do nieporozumień. To, co dla jednego człowieka może wydawać się objawem ignorancji, dla drugiego nie będzie stanowiło żadnego problemu. Bardzo wiele zależy więc od indywidualnego podejścia i interpretacji.

To, czego polecam unikać to nadużywanie ikony kciuka oraz wysyłanie jej w odpowiedzi na dłuższe wypowiedzi. Coś takiego bardzo często odbierane jest jako znak, że nie jesteśmy dla rozmówcy wystarczająco ciekawymi kompanami. Osobiście nie przepadam za otrzymywaniem „kciuków” i sama również rzadko posługuję się tym emotikonem. Nie obrażam się jednak, gdy ktoś używa go w konwersacji ze mną, o ile wcześniej odpowie na moje wszystkie pytania czy wyczerpie temat, który poruszyłam.

Podsumowując wpis, ikona kciuka na Messengerze ma wiele znaczeń. Co więcej, niektóre z nich mogą być „ukryte”. Okazuje się więc, że nawet wysłanie zwykłego „kciuka” na Messengerze może mieć swoje drugie, głębsze dno. 😉

Author

Cześć! Mam na imię Marta. Jestem specjalistką ds. content marketingu i copywriterką z ponad 10-letnim doświadczeniem. Specjalizuję się w prowadzeniu blogów firmowych i tworzeniu tekstów zgodnych z SEO. Na swoim blogu poruszam zagadnienia związane z marketingiem, copywritingiem i blogowaniem.

Napisz komentarz